Relacja strażaka
Straż pojechała do pożaru. Zapowiadało się groźnie: pożar domu. Okolica, do której zostali wezwani strażacy, żeby ładnie to określić, to nie najlepsze miejsce na romantyczne randki. Na szczęście pożar został ugaszony i straż nie musiał nic robić.
- On tu mieszka, pije cały czas – tłumaczyła sąsiadka, wskazując na wychudzonego, pijanego człowieka.
Później się okazało, że to siostra tego delikwenta.
- Zobaczyłam – kontynuowała – że się pali. Więc wiadro wody wzięłam i ugasiłam.
- Nic się kurwa nie działo – wtrącił się obwiniony o podpalenie mężczyzna.
- Ja z nim nie rozmawiam – dalej mówiła – cały czas pijany chodzi.
- Nic się nie działo. Jesteś kurwą i chujem!
Ciekawe połączenie zrobiło wrażenie na wszystkich.